To co teraz oglądacie, to jest CO-H-ALICJA - NEWS.............. czyli krótko i treściwie. Same KONKRETY, ale ZA TO SPRAWDZONE KONKRETY . ZERO WYMYŚLONYCH HISTORYJEK w postach. Dla zainteresowanych więcej i szerzej, na starej, dobrej Coalicji, ale UWAGA! - po otrzymaniu zaproszenia, bo to blog zamknięty. By dołączyć do czytelników wystarczy napisać na nasz adres mailowy i zgłosić akces do grona blogowiczów.
I jeszcze jedno - KOMENTARZE!!! - ponieważ za treść komentarzy nie odpowiadamy, a niestety często pojawiają się komentarze o treści nie zasługującej na pozostawienie na blogu, dlatego KOMENTARZE NIE PRZYSTAJĄCE DO CHARAKTERU BLOGA BĘDĄ KASOWANE, z kolei KOMENTARZE BEZ PODPISU będą przenoszone do spamu. Wyjątek! - komentarze wyłącznie zawierające link.
środa, 21 stycznia 2015
Alicja w GLAMOUR
W najnowszym numerze GLAMOUR na okładce Alicja, w środku zapewne coś więcej.... Jutro przekonamy się co.... i czy dostaniemy odpowiedź na któreś z naszych pytań...
Zdjęcie okładkowe - Iza Grzybowska
Alicja w stroju Mariusza Przybylskiego
Hmmm Jesteście pewne, że to Alicja? Owszem, podobna do niej, ale nie powiedziałabym, że to ona.
W każdej prasówce robią jej retusz czasami większy, czasami tylko trochę, ale popatrzcie na to zdjęcie: http://s.afterparty.pl/i/alicja-bachleda-curu-na-okadce-gali-MAIN_NO_LOGO-79407.jpg i porównajcie. Dla ułatwienia dodam - popatrzcie na jej lewe oko.
Kupiłam, czytałam. W skrócie Narodziny Henia zmieniły wszystko w jej życiu. Dało jej wewnętrzny spokój i wszystko dzieje się tak jak ma się dziać. Nie poświęci czasu spędzonego z dzieckiem dla kariery. Jeszcze nie zdecydowała. czy zagra w polskim filmie, rozważa propozycje. Nie kusi jej popularność. Rozważa też czy założyć profil na instagramie. Na facebooku jest pod zmienionym nazwiskiem i jest dostępna "friends only". Tyle najkrócej jak się dało.
# Problem w tym, że jej " filtr prywatności" jest tak mocny, że nie pozwoli na wrzucanie zdjęć synka albo właśnie jedzonego śniadania. "Wierzę,że jesli nakręcę dobry film, to ludzie się o tym dowiedzą. Bez Facebooka, Twittera i Instagramu."# Wczesniej nie dopuszczala jakiejkolwiek formy sprzedawnia prywatności dla reklamy, dzisiaj to się zmieniło.Jeszcze takie zdanie: " Nie powiedzialabym, że wychowuję Henia sama, bo jego tata jest bardzo obecny w jego życiu." Sesja trwala cały dzień, więc mam nadzieję,że tych zdjęć jest dużo, ale te w GLAMOUR, oprócz okładki, mnie osobiście , jakby to powiedzieć...drażnią. kinga
Mnie bardziej drażni styl przeprowadzania wywiadów "na klęczniku" tego typu prasy. Wolałabym żeby dziennikarka/dziennikarz nie był "zakochany" w gwieździe tylko potrafił zadać nawet mniej wygodne pytanie.
zaskoczyło mnie też to, że osoba, która jest bohaterem sesji zdjęciowej dostaje na tę sesję niewygodne szpilki... a w dodatku na zdjęciach ich nie widać - sorry - są jedne - ale to buty sportowe, bez obcasów
Moje odczucie po obejrzeniu zdjęc to wielkie zaskoczenie i myśl,że to wygląda jak sesja do jakiegoś tabloidu, typu Życie na gorąco, , bo we Flesz, no nie wiem, są lepsze sesje, ale tam chyba przedruki. I jescze jedna myśl, nie wiem po co do takich zdjęć sławne nazwiska, mam na myśli modelke jak i autorów ubrań. Te pozy takie wyświechtane, opatrzone, no nie i jeszcze raz nie. Co do treści, to ja uwielbiam ten dystans Alicji, ale to moje zdanie.
Co do wywiadu, to ABP doczekala się stwierdzenia, że Colin jest pełnoprawnym ojcem, bo kiedyś, pamiętam, że pisała ,że chciałaby aby Alicja wyraxnie to powiedziała. Za trzynaście lat dziecko pójdzie swoja drogą, zresztą ta wyprawa ostatnia z ojcem, to poczatki chodzenia pociechy swoimi drogami. Owszem, dziecku potrzebni rodzice, teraz to bardzo ważny okres te pierwsze lata szkolne, ale nie można zamykac się na siebie. Trzeba powoli odbudowywac swoje życie, bo nie dosyc,że można zostać z niczym, to jeszcze na dogatek tworzy sie kule u nogi dziecka, ogranicz sie je. Myśle jednak, ze Alicja o tym wie i wie co robi. Jeszcze jedna rzecz mnie drazni w tych zdjęciach, nawet najbardziej, ale...... kinga
To, co mówi Alicja, wydaje mi się trochę nieżyciowe: "Wszystko dzieje się tak, jak musi się dziać. Chociaż pogodzenie bycia mamą z byciem aktorką jest nie lada wyzwaniem." A ile ona gra, że jest to takie wyzwanie? Dalej można przeczytać: Ostatnio kręciła film i przez trzy i pół tygodnia widziała synka tylko przez godzinę rano i godzinę wieczorem. "To był najtrudniejszy czas w moim życiu" - wspomina. Większość ludzi posiadających dzieci chodzi do pracy. I to nie przez 3,5 tygodnia... Ciekawie też Alicja Szewczyk, rozmawiająca z Alicją pisze o jej ostatnich rolach: "W trzech ostatnich filmach zagrała główne role. To sukces, bo w Stanach rzadko powierza się główną rolę kobiecie bez znanego nazwiska". Ciekawe ile z tych filmów dane będzie zobaczyć szerszej publiczności? No i Alicja sama tłumaczy, czemu gra w takich filmach, w jakich gra: "Nie interesuje mnie robienie czegoś, co już zrobiłam, tylko po to, żeby mieć dopisany kolejny film na IMDB. Teraz wystąpiłam w czterech niezależnych produkcjach z rzędu, bo w nich jest więcej miejsca na lepszy, bardziej kontrowersyjny scenariusz. I na lepszą postać." Kiedyś bardzo mocno trzymałam kciuki za Alicję. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie "Trade". Zastanawiam się co się stało z tą jedną z "pięciu najciekawszych debiutantek na amerykańskich ekranach". Odnoszę wrażenie, że nie wykorzystała swojej szansy.
Mogę tylko jedno napisać: Alicjo! Kończ! Nie mów już więcej! Reklamuj złoto u Kruka, boś ładna kobieta tylko przestań już odcinać kupony od romansu z Colinem bo to nudne i bez polotu. Już wiemy - wybrałaś rolę matki pół Amerykanki, pół Polki i zajmij się tą swoją rolą jak miliony kobiet, które wychowują dzieci i potrafią godzić życie rodzinne z pracą. Te ostatnie wywiady są jednokopytne, ona po prostu nie ma o czym mówić.
powtórzę się - ie uzywajcie określenia wywiad - prawdziwy wywiad, na podstawie którego każdy z nas mógłby sobie wyrazić jakieś tam zdanie o bohaterce byłby wtedy, gdybyśmy jej mogli wysłuchac - tak jak ja ostatnio wysłuchałam Olgi Boładź u Magdy Mołek albo Aski Kulig w audycji radiowej, te wszystkie artykuły opisowe nas draznią, bo my wiemy przeciez dużo więcej o niej niż każdy dziennikarz, który ma jedynie zrobiony pobiezny research..
Wydaje się, że chyba najlepiej by było, gdyby się nie nie wypowiadała ani w prasie, ani w tv, tylko grała w filmach.
Może i jest matką-jemiołą, a to wynika z tych cytatów co wkleiłyście. Jakoś nie chce mi się w to wszystko wierzyć. Przecież Henio chodzi do szkoły i przez ileś tam godzin nie widza się, albo spędza czas z ojcem. Czy też wówczas Alicja cierpi? Coś mi tu nie pasuje.
a dlaczego wyjątek Wojewódzki ? czy te pozostałe wywiady były w podobnych warunkach nagrywane? nie, te wszystkie wywiady w DDTVN na zywo to wywiady, gdy najpierw czekasz na wejscie, a potem czas goni i traci się wątek i w sumie rozmowa jest o niczym... a potrzebny jest spokojny wywiad, gdzie czas nie gra roli, gdy się rozmawia swobodnie.... wtedy ona ma szansę sie rozkręcić... takie odnoszę wrażenie
Dodam, że to co głosi Alicja, może jej się wydaje, że "dobrze gada, polać jej", ale fakt jest taki, że dzisiejsze kobiety inaczej patrzą na życie, jeśli są matkami to nie zadowala ich tylko taka rola, chcą się samorealizować.
A ABC wzorem amerykańskich kobiet z lat 50. chce się samorealizować przy dziecku (dodałabym: i mężu, ale tego nie ma). Jaka czytelniczka Glamour i szerzej-kobieta w podobnym co ona wieku, wykształcona, z wielkiego miasta, z ambicjami ma przemyślenia takie jak Alicja?
Nie mam dzieci ale nawet gdybym miała to bardziej ceniłabym matki-aktorki aktywne zaawodowo niż typu Alicjowego. :((
Np. taka wypowiedź-dość przygnębiająca moim zdaniem.
"Mówi, że determinacja, która kazała jej odkrywać nowe horyzonty i próbować nowe rzeczy, nie jest już u niej tak silna. Ale nie ma z tym problemu".
Ona w wieku 26 lat "samopozbyła" się ambicji i spoczęła nawet nie na laurach ale przestało jej zależeć.
Skoro tak jej zależy na prywatności to skąd te coroczne regularne 2 okładki i wywiady w tv?? Przecież NIKT w Polsce nie ma szans jej zobaczyć na ekranach. Co ona promuje? Swoją pracę? Czy siebie i swoje życie prywatne?
Możliwe, że i ją dopada szara rzeczywistość i jakoś musi "zarabiać na chleb", a te okładki i wywiady to pewnie najprostsza opcja, bo w polskich mediach Alicja wciąż ma status gwiazdy. Od dawna czekam na dobry film z udziałem Alicji (jak "Trade", w którym pokazała, że potrafi), a zamiast tego są tylko te wywiady w telewizji śniadaniowej w okolicy świąt i artykuły takie jak ten w Glamour czy o tym, że "jak miłość to tylko szalona". Pamiętam taki stary wywiad w Dzień Dobry TVN, gdzie Alicja spacerowała z dziennikarką po krakowskim rynku, była uśmiechnięta, wyluzowana, mówiła bardzo swobodnie, nawet żartowała (wywiad z czasów, gdy była wtedy w początkowych miesiącach ciąży). Zupełnie inna Alicja niż ta dzisiaj. Tamta Alicja zdecydowanie mogła podbijać świat. Monika
a co do tej opowieści, że przez 3,5 tygodnia widziała synka po godzinie rano i wieczorem...
też to jest opowieść osoby niezorientowanej - bo ostatni film z tego co wiemy to Polaris, a tu podobno były głównie zdjęcia nocne - więc dlaczego nie mogła widywać syna w ciągu dnia? to są takie szczegóły, którzy inni maja w nosie, nie zwracają na niego uwagi, a które nas zastanawiają i nam sie wydaje, ze coś tu nie gra...
w dzień dziecko było w szkole a potem ok. 17. zaczynały się zdjecia. Więc właściwie to ona go widziała może rano przed szkołą po powrocie z planu i po południu jak wracał.
jeszcze wracając do sekwencji ze straconymi 3,5 tygodniami - ja po spokojnym przeczytaniu tego artykułu zastanawiam sie nad taką sprawą - ale najpierw cytat: Ostatnio kręciła film i przez 3,5 tygodnia widziała synka tylko godzinę rano i godzinę wieczorem... " To był najtrudniejszy czas w moim życiu - wspomina/ ABC/ " ale to tylko 3,5 tygodnia" - próbuję bagatelizować /autorka/ "Wiem, ale straciłam 3,5 tygodnia z życia Henia"- odpowiada Alicja..
może się czepiam, ale ja się pytam, czy jak Alicja przylatywała do Polski wcześniej na dwutygodniowe pobyty, bez syna, to nie miała tego problemu?
Bo te wywiady I Alicji i Colina to troche takie dzielenie sie z nami ( czytajacymi) takimi przemysleniami z pogranicza filozofii i gawędziarstwa nacechowanymi aurą ostatnich przeżyć. To sa osoby niezwykle uduchowione, to bije z kazdego ich wywiadu. Można też jak Agnieszka Chylińska , przyziemnie wołać : nie pierdol tylko żyj! Co do mnie, to ja bardzo sie cieszę,że nie jesteśmy na tym świecie jak pod igłę. Lubie tych co jak Agnieszka ale i lubie takich co bujaja w obłokach w poszukiwaniu ideału. kinga
dobrze, tylko niech mi ktoś odpowie ile jest w tych wywiadach opisowych - samego bohatera takiego z krwi i kości, a ile bohatera wykreowanego przez autora wywiadu? bo ja nie wiem ... ja bym nie przedstawiała wątku - nazwijmy go 3,5 tygodnia - w taki sposób, bo dla mnie ten wątek miałby zupełnie inny wydźwięk - mnie by zainteresowało, jak sobie radziła przez te 3,5 tygodnia z utrzymaniem formy - bo podobno zdjęcia były nocne i kto w czasie jej nieobecności zajmował się synkiem, bo przecież nie zamykała go w domu na klucz i jechała na plan...
Może to jest jakas taka luźna rozmowa w trakcie pracy, obserwacja i w efekcie twórczość własna, w zależności od zdolności w posługiwaniu sie tzw.piórem i inwencji Mnie to już dawno zastanawiało, bo własnie te z Colinem też na tej samej zasadzie wg mnie były pisane. Może taka moda w sztuce dziennikarskiej. Albo niespełnieni pisarze daja wodze fantazji, bo zwykly wywiad typu pytanie- odpowiedź ich ogranicza. Mnie to przypomina sytuację z fotoszopem, gdzie też model jest tylko narzędziem. To tak, jakby wlaśnie dziennikarz, fotografik ( nie wiem czy to on obrabia te zdjęcia, ale sie podpisuje, więc musi akceptować) nie chcieli być tłem, rejestratorem w tym produkcie ( wywiad, sesja zdjęciowa) a raczej kreatorami. kinga
może, choć nie do końca, bo jest napisane, ze potem była rozmowa dzień po sesji w jednym z warszawskich hoteli... i dalej się będę czepiać... jeśli mam napisane - wystąpiłam w 4 niezaleznych produkcjach z rzędu - to ja proszę o konkrety, bo ja nie wiem o co chodzi? a może jest ktoś, kto mnie uświadomi...
"Teraz wystąpiłam w czterech niezalęznych produkcjach z rzędu, bo w nich jest więcej miejsca na lepszy, bardziej kontrowersyjny scenariusz. I na lepszą postać."
Um, jasssne. Nie ma szans na kino komercyjne ani artystyczne u znanych rezyserów to tak to tłumaczy.
Ale oki, musi znaleźć jakieś wytłumaczenie dlaczego mimo kilku nowych filmów nikt jej nie widuje na ekranach...
a ja wolę 4 ? - znak zapytania bo się nie potrafię doliczyc, nie wiem z czyjej winy - więc wolę 4 niezależne produkcje niż 40 komercyjnych z kilkusekundowym epizodem...
mnie tez zastanowiło to 4, ale może łącznie z grą mnie jeszcze ciekawi ile aktor czasu poswięca na pracę przy filmie( nie promocję) po nakrceniu zdjęć podobno praca nad grami komputerowymi jest absorbująca, więc tez bym chciała wiedzieć jak o wygląda w praktyce wydawało się,ze Alicja mówiła o dwóch grach komputerowych kiedyś wiem jedno,że praca aktora to nie tylko dni planu zdjeciowego z wywiadu wynika , jakby Alicja pracowała tylko w momencie kiedy jest filmowanie, a potem juz tylko matka i gospodyni domowa, a tak nie jest kinga
Mam takie wrażenie czytając co Alicja w wywiadzie mówiła o codziennej rozłące z synem w trakcie filmu Polaris ( ale 2 h go widziała ) o najtrudniejszym czasie w życiu....jak woli poczytać bajkę niż iść na imprezę...że to jest jednak mocno naciągane, no jest kurka blać, ok mamy dzieci ale sami też potrzebujemy strawy dla ducha i ciała i dalszego rozwoju zawodowego, duchowego. Ala zdaje się być uduchowiona, widząca więcej "do środka" a tu mówi że już nie musi się ścigać i mogłaby tylko z synem siedzieć. Przecież oficjalnie nakręciła 1 film w zeszłym roku- 3 tygodnie, tylko 3 tygodnie ! co robiła pomiędzy..? pewnie różne inne zobowiązania promocyjne, sesje zdjęciowe, bywanie tu i tam. Trudna to praca ? nie wiem. A matki zwykle znikają na 8-10 godzin dziennie przez cały rok. Takie to "nieścigani" to chyba jednak usprawiedliwienie dla zwolnienia kariery, bo chyba zdała sobie sprawę że może inaczej już nie będzie, że będzie jeden film rocznie, trzy tygodnie na planie dlatego rola matki staje się główną i tą rolę musi nieustannie promować.
ja myślę,że za bardzo do siebie bierzecie każde słowo pisane w wywiadach.Alicja to dorosła kobieta i wie co jest dobre dla niej i jej dziecka.Musi coś być lub coś co zdecydowało o takiej postawie z jej strony.Człowiek pod wpływem życiowych zdarzeń zmienia piorytety w ,życiu i tak widocznie stało się u ABC. Patrząc na dzieci gwiazd i ich kariery to łatwo można zauważyć,że nie one je chowają tylko nianie a gwiazda gra,gra i gra.No i cóż z tego można rzec ale jak głębiej się w to wejdzie to się zrozumie.Moim zdaniem Alicja widzi co tam jest w tym show biznesie i zdecydowała właśnie o takiej swojej postawie.Rozumię ją jako kobieta w średnim wieku i po życiowych zakrętach na własnej skórze. Alicja dobrze robi,że dziecko jest na pierwszym miejscu a kariera jak będzie to oki a jak nie to nie.Jej idolka Meryl Streep przez 20 lat chowała swoje dzieci chroniąc je. Dziś jej gwiazdą największego formatu gdzie Alicja może tylko pomarzyć ponieważ jest emigrantką ,emigrantką aktorką
ABP i Anna podważyłyście już każde słowo wypowiedziane przez Alicję, po co wy czytacie jej wywiady, jak wszystko wiecie lepiej, co robi, gdzie gra i dlaczego i co w ogóle powinna powiedzieć. Może przystopujcie trochę, bo zakrawa o jakąś obsesję. Obserwator
drogi obserwatorze - zacznijmy od tego - ile zdań wypowiedzianych przez Alicję jest w tej publikacji? bo to nie jest wywiad, tylko opowieść o Alicji... więc policzyłeś obserwatorze?
tekst tej publikacji zajmuje półtorej strony w gazecie połowę strony 24 i całą stronę 29 - reszta to zdjęcia na stronie 24 jest jedno zdanie - cytat z Alicji - zdanie - powitanie z autorką...
na stronie 29 tych zdań - cytatów z rozmowy z Alicja jest więcej, ale są one włożone w tekst opisowy... ja nie wiem jak wyglądała ta rozmowa, na jakie pytania to były odpowiedzi...czego tu zabrakło, bo autorka zamiast rozmowy opisuje tę rozmowę...
ja drogi obserwatorze nie podważam każdego słowa - zauważam jedynie, że my, osoby, które wiedzą więcej, zwracają uwagę na nieścisłości, których niby nie powinien zauważyć zwykły czytelnik i na co uwagi nie zwróciła autorka....
A od kiedy w sprzedaży?
OdpowiedzUsuńod jutra
OdpowiedzUsuńOK Muszę kupić
OdpowiedzUsuńhttps://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/t31.0-8/10922341_822159471175393_8724874900295782735_o.jpg
OdpowiedzUsuńAlicja jest pierwsza polską aktorką na okładce od maja 2013 r.!
OdpowiedzUsuńNie wiem,czy dobrze pamiętam,ale ona już wcześniej była w Glamour?Chyba 4 lata temu
UsuńNie...była w 2013 w Cosmo.
OdpowiedzUsuńW Glamour w 2008. :)
bardzo jestem ciekawa jakie pytania zadała autorka wywiadu....
OdpowiedzUsuńHmmm
OdpowiedzUsuńJesteście pewne, że to Alicja?
Owszem, podobna do niej, ale nie powiedziałabym, że to ona.
W każdej prasówce robią jej retusz czasami większy, czasami tylko trochę, ale popatrzcie na to zdjęcie:
http://s.afterparty.pl/i/alicja-bachleda-curu-na-okadce-gali-MAIN_NO_LOGO-79407.jpg
i porównajcie.
Dla ułatwienia dodam - popatrzcie na jej lewe oko.
Meg, to zdjęcie jest zdjęciem Alicji, mamy pewność, bo tak go opisała autorka wywiadu i pani od makijażu
Usuńkto jest autorką wywiadu?
Usuńad. Meg:
OdpowiedzUsuńno tak głąby wyretuszowały pieprzyk. :/
Zgadza się :)
UsuńPrawdziwe głąby.
Czytał ktoś? Jak wrażenia?
OdpowiedzUsuńKupiłam, czytałam. W skrócie Narodziny Henia zmieniły wszystko w jej życiu. Dało jej wewnętrzny spokój i wszystko dzieje się tak jak ma się dziać. Nie poświęci czasu spędzonego z dzieckiem dla kariery. Jeszcze nie zdecydowała. czy zagra w polskim filmie, rozważa propozycje. Nie kusi jej popularność. Rozważa też czy założyć profil na instagramie. Na facebooku jest pod zmienionym nazwiskiem i jest dostępna "friends only". Tyle najkrócej jak się dało.
Usuń# Problem w tym, że jej " filtr prywatności" jest tak mocny, że nie pozwoli na wrzucanie zdjęć synka albo właśnie jedzonego śniadania. "Wierzę,że jesli nakręcę dobry film, to ludzie się o tym dowiedzą. Bez Facebooka, Twittera i Instagramu."#
UsuńWczesniej nie dopuszczala jakiejkolwiek formy sprzedawnia prywatności dla reklamy, dzisiaj to się zmieniło.Jeszcze takie zdanie: " Nie powiedzialabym, że wychowuję Henia sama, bo jego tata jest bardzo obecny w jego życiu."
Sesja trwala cały dzień, więc mam nadzieję,że tych zdjęć jest dużo, ale te w GLAMOUR, oprócz okładki, mnie osobiście , jakby to powiedzieć...drażnią.
kinga
Mnie bardziej drażni styl przeprowadzania wywiadów "na klęczniku" tego typu prasy. Wolałabym żeby dziennikarka/dziennikarz nie był "zakochany" w gwieździe tylko potrafił zadać nawet mniej wygodne pytanie.
Usuń"Wierzę,że jesli nakręcę dobry film, to ludzie się o tym dowiedzą. Bez Facebooka, Twittera i Instagramu"
UsuńKompletny brak zrozumienia przepływu informacji AD 2015, zwłaszcza w świecie showbiznesu.
http://www.gala.pl/newsy/alicja-bachleda-curus-quotnie-poswiece-dla-kariery-czasu-z-moim-synkiemquot-18438?utm_source=gala&utm_medium=boksy&utm_campaign=zobacz
OdpowiedzUsuńno to może jednak się pochylimy nad tym wywiadem i zastanowimy co z niego wynika?
OdpowiedzUsuńnie wiem co sądzić o tym fragmencie -... jeszcze nigdy nie widziałam, żeby gwiazda pierwsza przyszła do kogoś z ekipy, żeby się przywitać!
OdpowiedzUsuńno to ładnie podsumowała polskie celebrytki...
Usuńzaskoczyło mnie też to, że osoba, która jest bohaterem sesji zdjęciowej dostaje na tę sesję niewygodne szpilki...
OdpowiedzUsuńa w dodatku na zdjęciach ich nie widać - sorry - są jedne - ale to buty sportowe, bez obcasów
kurtka i sukienka Gosi Baczyńskiej z jednego ze zdjęć są warte 12 500 zł
OdpowiedzUsuńMoje odczucie po obejrzeniu zdjęc to wielkie zaskoczenie i myśl,że to wygląda jak sesja do jakiegoś tabloidu, typu Życie na gorąco, , bo we Flesz, no nie wiem, są lepsze sesje, ale tam chyba przedruki. I jescze jedna myśl, nie wiem po co do takich zdjęć sławne nazwiska, mam na myśli modelke jak i autorów ubrań. Te pozy takie wyświechtane, opatrzone, no nie i jeszcze raz nie.
OdpowiedzUsuńCo do treści, to ja uwielbiam ten dystans Alicji, ale to moje zdanie.
a możesz się jakoś podpisać
Usuńkinga, kurcze zapomniałam.
Usuńkinga
Co do wywiadu. No niestety... Rozumiem, że zmiana podejścia za 13 lat??
OdpowiedzUsuńCo do wywiadu, to ABP doczekala się stwierdzenia, że Colin jest pełnoprawnym ojcem, bo kiedyś, pamiętam, że pisała ,że chciałaby aby Alicja wyraxnie to powiedziała.
OdpowiedzUsuńZa trzynaście lat dziecko pójdzie swoja drogą, zresztą ta wyprawa ostatnia z ojcem, to poczatki chodzenia pociechy swoimi drogami. Owszem, dziecku potrzebni rodzice, teraz to bardzo ważny okres te pierwsze lata szkolne, ale nie można zamykac się na siebie. Trzeba powoli odbudowywac swoje życie, bo nie dosyc,że można zostać z niczym, to jeszcze na dogatek tworzy sie kule u nogi dziecka, ogranicz sie je. Myśle jednak, ze Alicja o tym wie i wie co robi.
Jeszcze jedna rzecz mnie drazni w tych zdjęciach, nawet najbardziej, ale......
kinga
aha moja jedna uwaga - dość zasadnicza - zauwazyłam, ze sama napisałam - wywiad - a to nie jest wywiad - to raczej jest opowieść o osobie
OdpowiedzUsuńTo, co mówi Alicja, wydaje mi się trochę nieżyciowe: "Wszystko dzieje się tak, jak musi się dziać. Chociaż pogodzenie bycia mamą z byciem aktorką jest nie lada wyzwaniem." A ile ona gra, że jest to takie wyzwanie?
OdpowiedzUsuńDalej można przeczytać: Ostatnio kręciła film i przez trzy i pół tygodnia widziała synka tylko przez godzinę rano i godzinę wieczorem. "To był najtrudniejszy czas w moim życiu" - wspomina. Większość ludzi posiadających dzieci chodzi do pracy. I to nie przez 3,5 tygodnia...
Ciekawie też Alicja Szewczyk, rozmawiająca z Alicją pisze o jej ostatnich rolach: "W trzech ostatnich filmach zagrała główne role. To sukces, bo w Stanach rzadko powierza się główną rolę kobiecie bez znanego nazwiska". Ciekawe ile z tych filmów dane będzie zobaczyć szerszej publiczności?
No i Alicja sama tłumaczy, czemu gra w takich filmach, w jakich gra: "Nie interesuje mnie robienie czegoś, co już zrobiłam, tylko po to, żeby mieć dopisany kolejny film na IMDB. Teraz wystąpiłam w czterech niezależnych produkcjach z rzędu, bo w nich jest więcej miejsca na lepszy, bardziej kontrowersyjny scenariusz. I na lepszą postać."
Kiedyś bardzo mocno trzymałam kciuki za Alicję. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie "Trade". Zastanawiam się co się stało z tą jedną z "pięciu najciekawszych debiutantek na amerykańskich ekranach". Odnoszę wrażenie, że nie wykorzystała swojej szansy.
Zgadzan się w 100%. :(
UsuńMogę tylko jedno napisać: Alicjo! Kończ! Nie mów już więcej! Reklamuj złoto u Kruka, boś ładna kobieta tylko przestań już odcinać kupony od romansu z Colinem bo to nudne i bez polotu.
OdpowiedzUsuńJuż wiemy - wybrałaś rolę matki pół Amerykanki, pół Polki i zajmij się tą swoją rolą jak miliony kobiet, które wychowują dzieci i potrafią godzić życie rodzinne z pracą.
Te ostatnie wywiady są jednokopytne, ona po prostu nie ma o czym mówić.
Elżbieta
powtórzę się - ie uzywajcie określenia wywiad - prawdziwy wywiad, na podstawie którego każdy z nas mógłby sobie wyrazić jakieś tam zdanie o bohaterce byłby wtedy, gdybyśmy jej mogli wysłuchac - tak jak ja ostatnio wysłuchałam Olgi Boładź u Magdy Mołek
OdpowiedzUsuńalbo Aski Kulig w audycji radiowej,
te wszystkie artykuły opisowe nas draznią, bo my wiemy przeciez dużo więcej o niej niż każdy dziennikarz, który ma jedynie zrobiony pobiezny research..
przepraszam ale to stresowanie się i zacinanie w wywiadach tv wcale nie jest lepsze... (wyjątek-Wojewódzki).
UsuńQrcze
UsuńI tak źle i tak niedobrze.....
Wydaje się, że chyba najlepiej by było, gdyby się nie nie wypowiadała ani w prasie, ani w tv, tylko grała w filmach.
Może i jest matką-jemiołą, a to wynika z tych cytatów co wkleiłyście. Jakoś nie chce mi się w to wszystko wierzyć. Przecież Henio chodzi do szkoły i przez ileś tam godzin nie widza się, albo spędza czas z ojcem. Czy też wówczas Alicja cierpi?
Coś mi tu nie pasuje.
a dlaczego wyjątek Wojewódzki ?
Usuńczy te pozostałe wywiady były w podobnych warunkach nagrywane?
nie, te wszystkie wywiady w DDTVN na zywo to wywiady, gdy najpierw czekasz na wejscie, a potem czas goni i traci się wątek i w sumie rozmowa jest o niczym...
a potrzebny jest spokojny wywiad, gdzie czas nie gra roli, gdy się rozmawia swobodnie....
wtedy ona ma szansę sie rozkręcić... takie odnoszę wrażenie
Dodam, że to co głosi Alicja, może jej się wydaje, że "dobrze gada, polać jej", ale fakt jest taki, że dzisiejsze kobiety inaczej patrzą na życie, jeśli są matkami to nie zadowala ich tylko taka rola, chcą się samorealizować.
OdpowiedzUsuńA ABC wzorem amerykańskich kobiet z lat 50. chce się samorealizować przy dziecku (dodałabym: i mężu, ale tego nie ma). Jaka czytelniczka Glamour i szerzej-kobieta w podobnym co ona wieku, wykształcona, z wielkiego miasta, z ambicjami ma przemyślenia takie jak Alicja?
Nie mam dzieci ale nawet gdybym miała to bardziej ceniłabym matki-aktorki aktywne zaawodowo niż typu Alicjowego. :((
Np. taka wypowiedź-dość przygnębiająca moim zdaniem.
Usuń"Mówi, że determinacja, która kazała jej odkrywać nowe horyzonty i próbować nowe rzeczy, nie jest już u niej tak silna. Ale nie ma z tym problemu".
Ona w wieku 26 lat "samopozbyła" się ambicji i spoczęła nawet nie na laurach ale przestało jej zależeć.
Skoro tak jej zależy na prywatności to skąd te coroczne regularne 2 okładki i wywiady w tv?? Przecież NIKT w Polsce nie ma szans jej zobaczyć na ekranach. Co ona promuje? Swoją pracę? Czy siebie i swoje życie prywatne?
Możliwe, że i ją dopada szara rzeczywistość i jakoś musi "zarabiać na chleb", a te okładki i wywiady to pewnie najprostsza opcja, bo w polskich mediach Alicja wciąż ma status gwiazdy.
UsuńOd dawna czekam na dobry film z udziałem Alicji (jak "Trade", w którym pokazała, że potrafi), a zamiast tego są tylko te wywiady w telewizji śniadaniowej w okolicy świąt i artykuły takie jak ten w Glamour czy o tym, że "jak miłość to tylko szalona".
Pamiętam taki stary wywiad w Dzień Dobry TVN, gdzie Alicja spacerowała z dziennikarką po krakowskim rynku, była uśmiechnięta, wyluzowana, mówiła bardzo swobodnie, nawet żartowała (wywiad z czasów, gdy była wtedy w początkowych miesiącach ciąży). Zupełnie inna Alicja niż ta dzisiaj. Tamta Alicja zdecydowanie mogła podbijać świat.
Monika
a co do tej opowieści, że przez 3,5 tygodnia widziała synka po godzinie rano i wieczorem...
OdpowiedzUsuńteż to jest opowieść osoby niezorientowanej - bo ostatni film z tego co wiemy to Polaris, a tu podobno były głównie zdjęcia nocne - więc dlaczego nie mogła widywać syna w ciągu dnia?
to są takie szczegóły, którzy inni maja w nosie, nie zwracają na niego uwagi, a które nas zastanawiają i nam sie wydaje, ze coś tu nie gra...
osoba niezorientowana do konca to autorka wywiadu - ale to nie do końca jej wina, ona po prostu nie wie tyle o Alicji co my...
UsuńCiekawe KIEDY ten wywiad był przeprowadzany.....
Usuńpewnie w grudniu, albo na przełomie listopada i grudnia
Usuńw dzień dziecko było w szkole a potem ok. 17. zaczynały się zdjecia. Więc właściwie to ona go widziała może rano przed szkołą po powrocie z planu i po południu jak wracał.
Usuńjeszcze wracając do sekwencji ze straconymi 3,5 tygodniami - ja po spokojnym przeczytaniu tego artykułu zastanawiam sie nad taką sprawą - ale najpierw cytat:
UsuńOstatnio kręciła film i przez 3,5 tygodnia widziała synka tylko godzinę rano i godzinę wieczorem...
" To był najtrudniejszy czas w moim życiu - wspomina/ ABC/
" ale to tylko 3,5 tygodnia" - próbuję bagatelizować /autorka/
"Wiem, ale straciłam 3,5 tygodnia z życia Henia"- odpowiada Alicja..
może się czepiam, ale ja się pytam, czy jak Alicja przylatywała do Polski wcześniej na dwutygodniowe pobyty, bez syna, to nie miała tego problemu?
Bo te wywiady I Alicji i Colina to troche takie dzielenie sie z nami ( czytajacymi) takimi przemysleniami z pogranicza filozofii i gawędziarstwa nacechowanymi aurą ostatnich przeżyć. To sa osoby niezwykle uduchowione, to bije z kazdego ich wywiadu.
UsuńMożna też jak Agnieszka Chylińska , przyziemnie wołać : nie pierdol tylko żyj!
Co do mnie, to ja bardzo sie cieszę,że nie jesteśmy na tym świecie jak pod igłę. Lubie tych co jak Agnieszka ale i lubie takich co bujaja w obłokach w poszukiwaniu ideału.
kinga
dobrze, tylko niech mi ktoś odpowie ile jest w tych wywiadach opisowych - samego bohatera takiego z krwi i kości, a ile bohatera wykreowanego przez autora wywiadu?
Usuńbo ja nie wiem ...
ja bym nie przedstawiała wątku - nazwijmy go 3,5 tygodnia - w taki sposób, bo dla mnie ten wątek miałby zupełnie inny wydźwięk - mnie by zainteresowało, jak sobie radziła przez te 3,5 tygodnia z utrzymaniem formy - bo podobno zdjęcia były nocne i kto w czasie jej nieobecności zajmował się synkiem, bo przecież nie zamykała go w domu na klucz i jechała na plan...
Może to jest jakas taka luźna rozmowa w trakcie pracy, obserwacja i w efekcie twórczość własna, w zależności od zdolności w posługiwaniu sie tzw.piórem i inwencji
UsuńMnie to już dawno zastanawiało, bo własnie te z Colinem też na tej samej zasadzie wg mnie były pisane. Może taka moda w sztuce dziennikarskiej. Albo niespełnieni pisarze daja wodze fantazji, bo zwykly wywiad typu pytanie- odpowiedź ich ogranicza. Mnie to przypomina sytuację z fotoszopem, gdzie też model jest tylko narzędziem. To tak, jakby wlaśnie dziennikarz, fotografik ( nie wiem czy to on obrabia te zdjęcia, ale sie podpisuje, więc musi akceptować) nie chcieli być tłem, rejestratorem w tym produkcie ( wywiad, sesja zdjęciowa) a raczej kreatorami.
kinga
może, choć nie do końca, bo jest napisane, ze potem była rozmowa dzień po sesji w jednym z warszawskich hoteli...
Usuńi dalej się będę czepiać... jeśli mam napisane - wystąpiłam w 4 niezaleznych produkcjach z rzędu - to ja proszę o konkrety, bo ja nie wiem o co chodzi?
a może jest ktoś, kto mnie uświadomi...
"Teraz wystąpiłam w czterech niezalęznych produkcjach z rzędu, bo w nich jest więcej miejsca na lepszy, bardziej kontrowersyjny scenariusz. I na lepszą postać."
OdpowiedzUsuńUm, jasssne. Nie ma szans na kino komercyjne ani artystyczne u znanych rezyserów to tak to tłumaczy.
Ale oki, musi znaleźć jakieś wytłumaczenie dlaczego mimo kilku nowych filmów nikt jej nie widuje na ekranach...
a ja wolę 4 ? - znak zapytania bo się nie potrafię doliczyc, nie wiem z czyjej winy - więc wolę 4 niezależne produkcje niż 40 komercyjnych z kilkusekundowym epizodem...
Usuńmnie tez zastanowiło to 4, ale może łącznie z grą
Usuńmnie jeszcze ciekawi ile aktor czasu poswięca na pracę przy filmie( nie promocję) po nakrceniu zdjęć
podobno praca nad grami komputerowymi jest absorbująca, więc tez bym chciała wiedzieć jak o wygląda w praktyce
wydawało się,ze Alicja mówiła o dwóch grach komputerowych kiedyś
wiem jedno,że praca aktora to nie tylko dni planu zdjeciowego
z wywiadu wynika , jakby Alicja pracowała tylko w momencie kiedy jest filmowanie, a potem juz tylko matka i gospodyni domowa, a tak nie jest
kinga
po nakręceniu zdjęć czy przed?
Usuńw zasadzie i przed i po
Usuńkinga
po aktor może być tylko potrzebny do dokrętek - jak zajdzie taka konieczność i do postsynchronów
UsuńDroga moniu, autorko komentarza z 10:46 - komentarz trafił do spamu, dawno juz nie było tak chamskiego, chciałaś te braki nadrobić?
OdpowiedzUsuńMam takie wrażenie czytając co Alicja w wywiadzie mówiła o codziennej rozłące z synem w trakcie filmu Polaris ( ale 2 h go widziała ) o najtrudniejszym czasie w życiu....jak woli poczytać bajkę niż iść na imprezę...że to jest jednak mocno naciągane, no jest kurka blać, ok mamy dzieci ale sami też potrzebujemy strawy dla ducha i ciała i dalszego rozwoju zawodowego, duchowego. Ala zdaje się być uduchowiona, widząca więcej "do środka" a tu mówi że już nie musi się ścigać i mogłaby tylko z synem siedzieć. Przecież oficjalnie nakręciła 1 film w zeszłym roku- 3 tygodnie, tylko 3 tygodnie ! co robiła pomiędzy..? pewnie różne inne zobowiązania promocyjne, sesje zdjęciowe, bywanie tu i tam. Trudna to praca ? nie wiem. A matki zwykle znikają na 8-10 godzin dziennie przez cały rok. Takie to "nieścigani" to chyba jednak usprawiedliwienie dla zwolnienia kariery, bo chyba zdała sobie sprawę że może inaczej już nie będzie, że będzie jeden film rocznie, trzy tygodnie na planie dlatego rola matki staje się główną i tą rolę musi nieustannie promować.
OdpowiedzUsuńUśka to pisała
Usuńja myślę,że za bardzo do siebie bierzecie każde słowo pisane w wywiadach.Alicja to dorosła kobieta i wie co jest dobre dla niej i jej dziecka.Musi coś być lub coś co zdecydowało o takiej postawie z jej strony.Człowiek pod wpływem życiowych zdarzeń zmienia piorytety w ,życiu i tak widocznie stało się u ABC. Patrząc na dzieci gwiazd i ich kariery to łatwo można zauważyć,że nie one je chowają tylko nianie a gwiazda gra,gra i gra.No i cóż z tego można rzec ale jak głębiej się w to wejdzie to się zrozumie.Moim zdaniem Alicja widzi co tam jest w tym show biznesie i zdecydowała właśnie o takiej swojej postawie.Rozumię ją jako kobieta w średnim wieku i po życiowych zakrętach na własnej skórze. Alicja dobrze robi,że dziecko jest na pierwszym miejscu a kariera jak będzie to oki a jak nie to nie.Jej idolka Meryl Streep przez 20 lat chowała swoje dzieci chroniąc je. Dziś jej gwiazdą największego formatu gdzie Alicja może tylko pomarzyć ponieważ jest emigrantką ,emigrantką aktorką
OdpowiedzUsuńAsia
A może daje przekaz komuś tym wywiadem?komuś kogo dobrze zna ona i colin?
OdpowiedzUsuńA kto wie może pisze razem z wami.
"C"
ABP i Anna podważyłyście już każde słowo wypowiedziane przez Alicję, po co wy czytacie jej wywiady, jak wszystko wiecie lepiej, co robi, gdzie gra i dlaczego i co w ogóle powinna powiedzieć. Może przystopujcie trochę, bo zakrawa o jakąś obsesję.
OdpowiedzUsuńObserwator
drogi obserwatorze - zacznijmy od tego - ile zdań wypowiedzianych przez Alicję jest w tej publikacji?
Usuńbo to nie jest wywiad, tylko opowieść o Alicji...
więc policzyłeś obserwatorze?
tekst tej publikacji zajmuje półtorej strony w gazecie
Usuńpołowę strony 24 i całą stronę 29 - reszta to zdjęcia
na stronie 24 jest jedno zdanie - cytat z Alicji - zdanie - powitanie z autorką...
na stronie 29 tych zdań - cytatów z rozmowy z Alicja jest więcej, ale są one włożone w tekst opisowy... ja nie wiem jak wyglądała ta rozmowa, na jakie pytania to były odpowiedzi...czego tu zabrakło, bo autorka zamiast rozmowy opisuje tę rozmowę...
Usuńja drogi obserwatorze nie podważam każdego słowa - zauważam jedynie, że my, osoby, które wiedzą więcej, zwracają uwagę na nieścisłości, których niby nie powinien zauważyć zwykły czytelnik i na co uwagi nie zwróciła autorka....
http://deadline.com/2015/01/reese-witherspoon-colin-farrell-emmy-rossum-sag-awards-presenters-list-1201356398/
OdpowiedzUsuńWrzuci ktoś skan tego artykułu?? proszę u mnie w kioskach juz nie ma gazety. liv
OdpowiedzUsuńzapraszam na Coalicję.
Usuńnie moge znalezc bloga, nie mam adrsu liv
OdpowiedzUsuńtrzeba napisać na coalicyjnego maila - rubryka KONTAKT
Usuń